niedziela, 16 października 2016

    " I nadejszla wiekopomna chwila " 




         Człowiek jest tak skonstruowanym stworzeniem, że wiecznie czuje niedosyt wszystkiego.  Wolontariat studencki w pewnym momencie stał się dla mnie motorem napędowym do zdobywania, odkrywania czegoś innego, nieznanego, światowego. Jako wolontariusz mogłam przejść trzy ścieżki wolontariatu. Pierwszą był wolontariat studencki, kolejną wolontariat europejski i ostatnia która jest jeszcze przede mną - wolontariat światowy.
       Jak tylko usłyszałam, że moja organizacja posiada projekty w Rosji, pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to " Ja muszę tam pojechać !!".
       Nie ukrywam, że jestem pasjonatka Rosji i wszystkiego co rosyjskie.
     
      Moja przygoda z Rosją i językiem rosyjskim zaczęła się od malusieńkiego. W całym moim skromnym życiu towarzyszył i towarzyszy mi rosyjski. Wieczna podróż palcem po mapie, po tym jakże pięknym a zarazem dzikim kraju.
     Jestem ostatnim "człekiem" z tego pokolenia gdzie rosyjski był obowiązkowy w szkole. Do dziś posiadam u siebie w zbiorach moje pierwsze szkolne podręczniki.  Pamiętacie ?



       

         I tak moja rosyjska podróż podstawówkowa, przez maturę z rosyjskiego, studia slawistyczne, wyjazd do Rosji, trwa do dziś.

        Zasięgnąwszy informacji w mojej organizacji o projektach wolontariatu w Rosji. Zapadła decyzja - JADĘ !! . W związku z tym, że byłam na trzecim roku studiów, pojawiły się pytania: brać dziekankę? jechać na rok , wrócić i skończyć studia? Czy będzie mi się chciało wracać na nie po dziekance?  Zaraz szybko znalazłam na nie odpowiedź : NIE !  Nie będzie mi się chciało!! Kończę studia i ruszam na wielką przygodę w nieznane. W międzyczasie studia w Niemczech, ze wspaniałymi wykładowcami z Rosji i Ukrainy, umocniły mnie w tym przekonaniu, że: " JA MUSZĘ KONIECZNIE TAM JECHAĆ".
 
       Wróciłam do polski, zdobyłam tytuł magistra filologii słowiańskiej i  tak oto 16 listopada 2008 roku, o godzinie 23:15 wraz z dwiema moimi koleżankami , wielkimi bagażami, siedziałyśmy w pociągu relacji Szczecin Główny - Warszawa Wschodnia- Moskwa - Nizhny Novgorod.

        Punkt 23:15 usłyszałyśmy gwizdek konduktora i słowa " Pociąg gotowy do odjazdu" .  Ruszamy w takim razie Moi Drodzy Czytelnicy w podróż w nieznane ......













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz